salon-dss salon-dss
4912
BLOG

DSS - Wierzyciele lepsi i gorsi

salon-dss salon-dss Gospodarka Obserwuj notkę 5

 Ustalenia DSS z DM IDMSA odnośnie pierwszeństwa spłaty wierzycieli

Z relacji w mediach dowiadujemy się, że Dolnośląskie Surowce Skalne SA (DSS SA) spłacały w ostatnim okresie wybranych wierzycieli. Dowodu na taki stan faktyczny dostarcza nam artykuł pt. „DSS upadły z hukiem. Zarząd się odwoła” zamieszczony w dzienniku Parkiet z dnia 18 kwietnia 2012 r. /link do artykułu/

Cytat z artykuł:

„ – Sąd zarzucił zarządowi DSS nierzetelność polegającą na wybiórczym spłacaniu wierzycieli. Ze spółką ustaliliśmy, że jeśli pojawią się pieniądze, to będą one wykorzystywane tylko na płatności mające pozwolić na utrzymanie produkcji. Jeśli bowiem nie będzie dostaw, to odbiorcy z nich zrezygnują i naliczą kary” – mówił Rafał Abratański, wiceprezes DM IDMSA.

Przytoczona przez dziennik Parkiet wypowiedź Rafała Abratańskiego jest dowodem także na to, że członek zarządu DM IDMSA czynił z dłużnikiem ustalenia komu spółka DSS SA powinna spłacać swoje długi w pierwszej kolejności.

W dniu 20 kwietnia 2012 r. NWZA DSS SA dokonało zmian w zarządzie i radzie nadzorczej. Do rady nadzorczej powołani zostali Rafał Abratański, wiceprezes DM IDMSA oraz Piotr Derlatka prokurent DM IDM SA. Rafał Abratański stał się członkiem władz DSS SA w sytuacji gdy kilka dni wcześniej został ujawniony fakt czynienia wspólnych ustaleń członka zarządu DM IDMSA z władzami dłużnika w sprawie którzy wierzyciele DSS SA powinni zostać spłacani w pierwszej kolejności.

Ujawnione propozycje układowe

DSS SA jest spółką dopuszczoną do publicznego obrotu, z czego wynika, że wszystkie ważne informacje, które stały się publicznie udostępnione powinny zostać przekazane w formie raportów bieżących lub okresowych. Do jednych z najważniejszych informacji z pewnością należą propozycje układowe dłużnika przedłożone sądowi wraz z wnioskiem o ogłoszenie upadłości.

Jednak w dniu 16 kwietnia 2012 r. w dzienniku Puls Biznesu ukazał się artykuł Dawida Tokarza pod tytułem „DSS na łopatkach. Giełdowa firma proponuje wierzycielom układ. Bardzo trudny do przełknięcia. Stoją jednak pod ścianą” /link do artykułu/ w którym możemy przeczytać:

„PB dotarł do wniosku o upadłość układową, jaki tydzień temu złożył w sądzie zarząd DSS.” Treść artykułu przedstawia propozycje układowe.

W rezultacie akcjonariusze DSS SA i inwestorzy dowiedzieli się o propozycjach układowych DSS SA z artykułu Dawida Tokarza. Skąd Dawid Tokarz dysponował treścią wniosku DSS o ogłoszenie upadłości i zawartymi w nim propozycjami układowymi?

Zasadniczą sprawą dla ustalenia czy miał miejsce wypływ informacji poufnych jest zapytanie sądu upadłościowego, czy komukolwiek poza stronami postępowania udzielał do dnia 15 kwietnia 2012 r. zgody na wgląd do akt sprawy, w szczególności zgody na zapoznanie się z wnioskiem o ogłoszenie upadłości złożonym przez zarząd DSS SA.

Równocześnie należy zaznaczyć, że jeśli sąd mógł udzielić takiej informacji osobom trzecim nie będącym stronami postępowania to oznacza, że władze DSS SA przedkładając wniosek o ogłoszenie upadłości wraz z propozycjami układowymi przyjmowały do wiadomości, że treść wniosku może zostać ujawniona osobom trzecim. Zatem zasadnicze znaczenie dla sprawy ma ustalenie czy sąd był władny przekazać takie informacje osobom trzecim i czy je przekazał do dnia 15 kwietnia 2012 r. 

Wierzyciele równi i równiejsi

Propozycje układowe jakie przedstawił Dawid Tokarz w Puls Biznesu, o ile rzeczywiście są to propozycje układowe spółki DSS SA, powodują, że wybrani wierzyciele mieliby uzyskać korzystniejsze warunki restrukturyzacji zobowiązań kosztem pozostałych wierzycieli.

Tak się również składa, że te korzystniejsze warunki mieliby uzyskać wierzyciele finansowi, co oddaje również śródtytuł artykułu: „Finansowi mają lepiej”.

Logika podpowiada, że to wierzyciele finansowi mają łatwiejszy dostęp do informacji o dłużniku. Ten dostęp podparty jest prawem bankowym, w szczególności tajemnicą bankową, natomiast w przypadku emisji obligacji to oferujący (w tym przypadku DM IDMSA) przedstawia najważniejsze dane dotyczące oferty w memorandum informacyjnym. Ponadto obligatariusze to przeważnie inwestorzy kwalifikowani lub inne osoby, które świadomie uczestniczą w rynku wierzytelności korporacyjnych oceniający ryzyko płynące z inwestycji. Więcej, to podmioty finansowe podejmując decyzje o finansowaniu działalności danej spółki mają przez to wpływ na tę działalność. Ocena kredytowa bądź inwestycyjna jest oceną działalności spółki i projektów na które podmiot finansowany zamierza przeznaczyć pieniądze.

W jeszcze większym stopniu akcjonariusze odpowiadają za działalność spółki, walne zgromadzenie akcjonariuszy jest najwyższą władzą w spółce i decyduje zarówno o wyborze władz tejże spółki jak i prowadzonej przez nią działalności. Jest to zatem argument przemawiający za tym, że akcjonariusze spółki będący równocześnie wierzycielami spółki powinni godzić się na mniej korzystne rozwiązania układowe aniżeli pozostali wierzyciele, dodatkowo mając interes w tym aby dzięki większemu obniżeniu zobowiązań spółki zwiększyć wartość posiadanych akcji.


W przypadku upadłości układowej DSS SA i głosowania grupami wierzycieli należy wziąć pod uwagę podstawowe ryzyko, że niektórzy wierzyciele w wybranej grupie mogą mieć zupełnie inne uzgodnienia (pozaukładowe) z wierzycielami z grupy uprzywilejowanej tylko w tym celu aby układ został zaakceptowany przez wszystkie grupy.

Jeśli nie ma żadnych podstaw aby wybrani wierzyciele uzyskali lepsze warunki spłaty to głosowanie oddzielnymi grupami wypaczałoby sens i celowość przepisów Prawa Upadłościowego i Naprawczego. Upadłość sądownie nadzorowana powinna prowadzić do równego traktowania wszystkich wierzycieli i zaspokojenia dłużników w sposób proporcjonalny do wartości długów. Jedynie uprzywilejowanie mniejszych wartościowo wierzytelności jest w pewien sposób zasadne i wynika z przepisów ustawy.

W przypadku DSS SA mamy do czynienia nie tylko z ustaleniami dłużnika z jednym z wierzycieli ale relacje w mediach zwracają uwagę, że kilku wierzycieli przekonuje do uczestniczenia w układzie Kredyt Bank. Jednak jeśli Kredyt Bank ma zabezpieczone wierzytelności to przystąpienie do układu z niewielkiej części takich wierzytelności stawia zasadne przypuszczenie o pozorne działania. Chyba, że zabezpieczenie nie jest tak dobre i nie gwarantuje odzyskania w pełni kwoty wierzytelności, jednak wówczas wierzyciel powinien albo wykorzystać przysługujące mu zabezpieczenia, albo przystępując do układu akceptować warunki spłaty jakie zaakceptują także pozostali wierzyciele. Wierzyciel rezygnujący z wykonania zabezpieczenia dokładnie wie dlaczego tak czyni i ile to zabezpieczenie było warte, stąd nie ma powodu aby był traktowany w sposób uprzywilejowany.

Gdyby zabezpieczenie miało stanowić przepustkę do uzyskania lepszych warunków w postępowaniu układowym wówczas nawet wątpliwe zabezpieczenia i niewspółmierne do wartości dochodzonej kwoty stawiałyby takiego wierzyciela w „lepszej” grupie.

Przede wszystkim, w sytuacji DSS SA mamy do czynienia z ryzykiem pozaukładowych ustaleń w celu przeforsowania układu, który jak wynika z propozycji zawartych w dzienniku Puls Biznesu, miałby być korzystniejszy dla jednych wierzycieli kosztem innych wierzycieli, przy czym to nie wartość wierzytelności (drobne wierzytelności) miałyby decydować o stopniu uprzywilejowania.

Obligacje zabezpieczone, ale jak zabezpieczone? 

W artykule pt. ”Kłopoty z papierami DSS” /link do artykułu/ Parkiet 9 marca 2012 r. możemy przeczytać:

„Przedstawiciele Idea TFI są spokojni o spłatę obligacji. Jak zapewniają, obligacje DSS zgodnie z warunkami emisji są zabezpieczone, a zabezpieczenie z zapasem pokrywa wartość zobowiązań.”

Skoro przedstawiciele IDEA TFI SA spokojni są o spłatę obligacji, gdzie zabezpieczenie z zapasem pokrywa wartość zobowiązań to dlaczego:

1)                 obecnie DM IDMSA zależy na upadłości układowej?

2)                 dlaczego obligacje będące w posiadaniu IDEA TFI zostały przecenione do zera?

W tym samym artykule poznajmy również inne zdanie dotyczące obligacji DSS gdzie oferującym był DM IDM SA:

„Bardziej sceptycznie o zabezpieczeniach wypowiada się Bielewicz [prezes grupy Copernicus]. – Są to zabezpieczenia wyłącznie na spółce – jej akcjach, a nie na majątku. W przypadku negatywnego rozwoju wydarzeń zabezpieczenie w postaci udziałów w KKSM (Kieleckich Kopalniach Surowców Mineralnych) może się okazać bezwartościowe. Warto zaznaczyć, że nie to wynikało z zapisów w memorandum informacyjnym emisji. Zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Zgodnie z zapisami zabezpieczenie miało obejmować również majątek spółki.”

W tym samym artykule dowiadujemy się, że fundusze Copernicus właśnie pozbyły się obligacji DSS SA – „na papiery znalazł się kupiec”.

Z kolei we wcześniej przywołanym artykule z16 kwietnia 2012 r. „DSS na łopatkach” dowiadujemy się, że „obligatariuszami są głównie IDEA TFI [głównym akcjonariuszem IDEA TFI SA jest IDMSA] i Polski Bank Przedsiębiorczości z grupy IDMSA”).

Mając na uwadze oba artykuły możemy domniemywać, że tajemniczym kupcem, który nabył obligacje DSS od funduszy Copernicus był podmiot lub podmioty powiązane z IDMSA.

Jeśli rzeczywiście tak było należy wyjaśnić dlaczego podmioty powiązane z IDMSA odkupiły papiery DSS? Jak to się stało że obligacje DSS „wróciły do macierzy” – czyli podmiotów powiązanych z IDMSA (oferującego obligacje DSS)? Po jakich cenach miały miejsce transakcje na obligacjach DSS? Jak tłumaczyć w kontekście dywersyfikacji portfela inwestycyjnego i ryzyka fakt, że większość obligacji DSS znalazła się w podmiotach powiązanych z IDMSA?

Czy wytłumaczenia tego faktu nie należy doszukiwać się w wypowiedzi prezesa Bielewicza przywołanej w dzienniku Parkiet: „Warto zaznaczyć, że nie to wynikało z zapisów w memorandum informacyjnym emisji. Zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Zgodnie z zapisami zabezpieczenie miało obejmować również majątek spółki.”

W kontekście wypowiedzi prezesa grupy Copernicus udzielonej dziennikowi Parkiet zwrócenie obligacji podmiotom powiązanym z oferującym obligacje powinno być przedmiotem postępowania prokuratury. Czy obligatariusze zostali wprowadzeni w błąd? Czy cena w transakcji odkupienia obligacji DSS uwzględniała w pełni ryzyko związne ze spłatą obligacji? Dlaczego w nienaturalny sposób odbywał się przepływ obligacji od zróżnicowanej grupy podmiotów pozbywających się obligacji do podmiotów powiązanych z IDMSA? Ile funduszy zostało z obligacjami DSS SA, jeśli tylko jeden to dlaczego?

Z jednej strony dowiadujemy się z dziennika Parkiet, że „Przedstawiciele Idea TFI są spokojni o spłatę obligacji. Jak zapewniają, obligacje DSS zgodnie z warunkami emisji są zabezpieczone, a zabezpieczenie z zapasem pokrywa wartość zobowiązań”, z drugiej strony dowiadujemy się, że obligacje zostały przecenione do zera. Zatem ile są warte zabezpieczenia obligacji?

Upadłości likwidacyjna DSS SA czarno na białym wykaże czy „zabezpieczenie obligacji z zapasem pokrywa wartość zobowiązań”, również oświadczenia złożone w memorandum informacyjnym dotyczące sposobu zabezpieczenia obligacji DSS SA znajdą swoje odzwierciedlenie się w postępowaniu likwidacyjnym.

Zagruntowywanie propozycji układowych

Niektóre media wieściły – mówiąc najkrócej – że jedni wierzyciele DSS SA dostaną więcej bo takie propozycje ma zarząd dłużnika, a inni dostaną mniej, ale też powinni zaakceptować propozycję DSS, gdyż jako wierzyciele stoją pod ścianą.

Sugestie zawarte w mediach to jedno, a stan faktyczny to drugie – przede wszystkim zastanawiać powinno, komu najbardziej zależy na upadłości układowej i dlaczego. Jeśli rozstrzygniemy ten dylemat to idąc dalej, należałoby dojść do konkluzji że ci którym najbardziej zależy na układzie zaakceptują najmniej korzystne warunki. Jest to dywagacja wbrew idei postępowania upadłościowego, które powinno traktować wierzycieli w sposób równy, niemniej skoro pojawiła się propozycja nierównego traktowania wierzycieli to zamiast akceptować propozycję DSS wierzyciele może sami się zastanowią i wybiorą tych „gorszych”, którym można zwrócić mniej pieniędzy.

Podsumowując,

propozycja zarządu DSS traktująca wybranych wierzycieli lepiej niż pozostałych wypacza sens sądowego postępowania upadłościowego. Taka propozycja zawarta we wniosku dłużnika o upadłość z możliwością zawarcia układu powoduje, że dla sądu sytuacja w przedmiocie postanowienia o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej była oczywista.

 

Kolejne medialne supozycje

W dniu 2 maja 2012 r. ukazuje się następny artykuł Dawida Tokarza w Puls Biznesu odnoszący się do postępowania upadłościowego pt. „DSS walczy o zmianę likwidacji na układ” /link do artykułu/ w którym autor stwierdza „dotarliśmy do zażalenia producenta kruszyw  na postanowienie o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej”. Pytaniem – od którego zależy czy miało miejsce ujawnienie poufnych informacji emitenta – jest czy Dawid Tokarz powziął informacje, na które się powołuje, z sądu, czy dostał je pośrednio lub bezpośrednio od strony postępowania upadłościowego.

Jednak przejdźmy do meritum, czyli zażalenia złożonego przez DSS SA, o treści którego dowiadujemy się od pana Tokarza.

Czy dla DSS autostrady były ucieczką do przodu?

Najpierw cytat z artykułu pana Dawida Tokarza:

 „W dokumencie zarząd DSS udowadnia, że kłopoty spółki to wyłącznie rezultat strat na kontraktach drogowych (w 2011 r. ujemna EBITDA tej działalności wyniosła 58 mln zł, a w dwóch miesiącach 2012 r. kolejne 20 mln zł). Rezygnacja z nich i koncentracja na produkcji kruszyw wygeneruje około 35 mln zł nadwyżek gotówkowych rocznie, które posłużą finansowaniu układu.”

Przede wszystkim dziwią niskie kwoty jakie zostały przywołane w artykule. Ujemna EBITDA 58 mln zł w 2011 r. i 20 mln zł w 2012 r. nie do końca wyjaśnia sytuację finansową DSS SA, oględnie mówiąc brakuje dużo większych pieniędzy na zaspokojenie wierzycieli.

Szukając danych na temat produkcji kruszyw w spółce DSS dotarliśmy do ciekawych informacji, jedną z nich jest post zamieszczony na forum bankier.pl z 6 kwietnia 2012 r.:

„Re: Zarząd DSS złożył wniosek o upadłość

niestety gosc ma racje pracowalem tam 2 lata i ludzie ktorzy udowadniali to ze wydobycie jest drozsze od sprzedazy wylatywali z pracy wydobycie tego kamienia jest trudne i wielokrotnie drozsze od innych rodzajow kamienia bo jest bardzo ale to bardzo twardy i scieralnosc przekracza kilkakrotnie inne kamienie przyklad zeby w koparce granit przekopanie 20 tys ton amfibolit 4 tys ton kpl zebow 6tys zl szczeki w kruszarce granit 1mln ton amfibolit 300 tys ton blachy na wsypy kruszarki stozkowe mozna to podzielic przez 4 tak ze kamien fantastyczny wydobycie bardzo drogie

Jest to formuła postu pisana zapewne na gorąco w trakcie dyskusji, jednak niezależnie od formy postu przekazana jest bardzo interesująca informacja, która  wymaga sprawdzenia. Jeśli rzeczywiście wydobycie kamienia było drogie to zarząd DSS mógł wejść w biznes drogowy na zasadzie ucieczki do przodu.

Według władz DSS udział w budowie autostrad mógł dać spółce dwie korzyści równocześnie, zysk z projektu budowy autostrad i rynek zbytu dla własnej produkcji kruszyw. Uczestnicząc w konsorcjum władze DSS mogły zakładać, że będą z tego tytułu preferowanym dostawcą kruszyw.

Jeśli taki fakt miał miejsce to ceny transakcyjne za dostawę kruszyw dla konsorcjum w którym uczestniczył DSS mogą nie być miarodajne.  
Ponadto sytuacja na rynku się zmienia, wysoki popyt na kruszywa związany był z budową autostrad, zakończenie budowy autostrad nie jest optymistycznym prognostykiem dla producentów kruszyw.

Przy mniejszych projektach budowlanych na znaczeniu zyskują lokalni dostawcy kruszyw. Cena za tonę kruszywa to około kilkanaście złotych, nie trudno zauważyć, że koszt transportu kruszywa decyduje o ekonomice wyboru źródła dostaw. Małe projekty budowlane z definicji nie potrzebują wielkich dostaw kruszywa. Cena za transport to jeden z głównych kosztów dla odbiorcy kruszywa i koszt ten rośnie z uwagi na wzrastające ceny paliw oraz coraz większą liczbę punktów stałych i mobilnych pomiaru wagi samochodów ciężarowych, także koszt transportu kolejowego wzrasta wraz ze wzrostem cen energii.

Mając na uwadze zmieniający się rynek najlepszym rozwiązaniem dla wierzycieli wydaje się być upadłość likwidacyjna. Szybka likwidacja daje szanse na sprzedaż wartościowego majątku oraz podziału spływających do DSS pieniędzy od kontrahentów – podziału równego dla wszystkich wierzycieli, którzy zgłoszą swoje wierzytelności do postępowania upadłościowego.


Upadłość Triady i IDMSA

W sierpniu 2011 r. Grzegorz Leszczyński, prezes DM IDMSA, udzielił wywiadu Rzeczpospolitej („DM IDMSA również może wesprzeć Triadę” – Rzeczpospolita 25.08.211):

- Zapewniliśmy Triadzie finansowanie pomostowe, o kwotach nie mogę mówić - przyznaje Grzegorz Leszczyński, prezes DM IDMSA. - Przygotowywaliśmy również emisję obligacji zamiennych na akcje, z perspektywą zadebiutowania spółki na giełdzie, jako wariant bezpieczny dla inwestorów. Z uwagi na trudną sytuację rynkową  projekt ten został jednak zawieszony - dodaje.”

Niestety nie znamy szczegółów owego finansowania pomostowego zapewnionego Triada SA, wiemy natomiast, że Triada ogłosiła upadłość.


Natomiast jak upadłość Triady przedstawia portal z branży turystycznej http://www.travelmaniacy.pl :

„Ludzie z branży turystycznej o problemach Triady mówili od dobrych kilku miesięcy, także na niektórych forach internetowych można było przeczytać głosy pracowników biura, którzy żalili się na niewypłacanie pensji w terminie. W tym czasie miało miejsce kilka ciekawych zabiegów. Fotel prezesa i założyciela spółki - Piotra Zawistowskiego, zajął Krzysztof Wójcik, który zmienił nazwę spółki na BBPT S.A. (Byłe Biuro Podróży Triada). Co ciekawe w międzyczasie Sky Club (firma-córka Triady) zyskała nowego inwestora - Dom Maklerski IDM S.A., z którą Wójcik jest powiązany.

Ale o co chodzi?

Jak nie wiadomo o co chodzi, wiadomo że chodzi o pieniądze. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż wszystkie te zabiegi miały na celu „wyciągnięcie” wszystkiego co dobre z Triady na rzecz Sky Club, który to obecnie jest organizatorem wycieczek firmowanych logiem „Triada”. Jak możemy przeczytać na łamach serwisu turystyka.rp.pl, Sky Club najprawdopodobniej płaci kwartalnie za dzierżawę znaku towarowego „Triada” 30 tysięcy złotych. Na dzień dzisiejszy na stronie internetowej triada.pl nadal oferowane są wycieczki. Po przejściu do zakładki „) nas” pojawia się informacja potwierdzająca - „Sky Club Sp. z o.o. jest organizatorem wyjazdów dla marek Triada i Sky Club ...”

Pełna treść artykułu Bankructwo biura podróży Triada
w linku:
http://www.travelmaniacy.pl/artykul,bankructwo_biura_podrozy_triada,3138,1,0.html

Natomiast artykuł pt. Upadek Open Travel Group był "jednym wielkim szwindlem"? pokazuje powiązania osoby związanej z upadłym Open Travel ze Sky Club EU.

„Prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie upadku Open Travel uważa, że bankructwo biura było zaplanowane i misternie przeprowadzone. Mimo tego jeden z byłych szefów Open Travel ponownie zajmuje się turystyką - czytamy w Rzeczpospolitej.” (…)

Prokurator Kosmaty poinformował - Śledztwo tymczasowo zawiesiliśmy ze względu na greckich kontrahentów biura, których musimy przesłuchać. Jacek P. zaznacza, że "były to zwykłe reklamacje". Dodaje - Wyjaśniłem je w prokuraturze i koniec.

Zgodnie z informacjami Rzeczpospolitej obecnie Jacek P. prowadzi Centrum Podróży Travel Hit. Jest również prezesem Sky Club EU, nowej, ekskluzywnej marki biura podróży Triada. Zarząd Triady ma do niego zaufanie. Jarosław Jeżek z Triady zapewnia - Pan Jacek P. ze sprawą upadku Open Travel Group nie miał nic wspólnego.”

Pełna treść artykułu Upadek Open Travel Group był "jednym wielkim szwindlem"?
w linku:
http://www.coroner.pl/upadek,open,travel,group,byl,jednym,wielkim,szwindlem,komentarz,454.html?k=375

Z pewnością po lekturze obu w/w artykułów prokuratura powinna zadać wiele pytań o przebieg upadłości Triada SA i zmian własnościowych wpływających na majątek Triada SA.


Link polecany:
www.polandsecurities.com

 

 

salon-dss
O mnie salon-dss

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka